Ha! Zarąbisty temat!
W nowym R2 denerwująca jest nowa głowa, "twarz" taka wydłużona i rozciągnięta. Zupełnie jakby projektowali ten nadruk bez świadomości że później się rozciągnie na kulistej powierzchni klocka.
Wiecie, narysowali na kompie kółko, a potem nadrukowane kółko się beznadziejnie rozciągnęło i poprzesuwało...
Torso na szczęście jest nadal takie jakie powinno. Wkurza mnie jeszcze ta czarna kreska pod okiem. Wiem że to jest miejsce gdzie w
Nowej Nadziei Leia umieszczała plany Gwiazdy Śmierci, no ale czy ten detal jest aż tak potrzebny? I czy jest aż tak widoczny w oryginalnym R2? Nie.
Za jakiś czas dopiszę parę postów, muszę przejrzeć listę minifigów i sobie poprzypominać. ;D