Chima=gówno powiedzmy to raz a dobrze.
Pamiętam jak się jarałem jak dostałem na urodziny wóz strażacki lego z przyczepą pontonem drabiną itd a potem remizę
może nie jest to aż tak dawno bo 10 lat temu...ale to było coś.Mama kupowała mi zestawy sprzedawane w takich faknych siatkach i tam były wrzucane klocki te fajne wysokie na dwa study z fakturą cegieł ^^ były tanie więc dostawaliśmy z bratem takie z raz na miesiąc czy dwa a to często.Teraz nie kupuje zestawu lego częściej niż raz na 3-4 miesiące a to i tak jakieś figurki czy płytki.Droższe rzeczy dostaje na urodziny czy imieniny... np. figurki to 2. km of death.
Lego jest dobre było i będzie, ale bez naszej pomocy zostaniemy w erze Chimy.