X-Skrzydłowiec: jak latać w przestrzeni kosmicznej?

Kiedy pojawiły się te miniaturowe statki z gwiezdnych wojen, od razu postanowiłem nakręcić test lotu między gwiazdami. Film który dzisiaj przesłałem nie pokazuje całej obróbki lotu, dlatego na pytania co do niej związane postaram się odpowiedzieć tutaj na forum. ( jeżeli oczywiście ktokolwiek jest tego ciekawy... ) Oto film o którym mowa:

http://www.youtube.com/watch?v=O3vSl2aWl5s&feature=c4-overview&list=UUFWlCF1pUhjtU21yxDSorYA

Ja się nie wstydzę swojego języka, a George Lucas z pewnością się na mnie o to nie złości.

filmylegopl napisał(a):

Ja się nie wstydzę swojego języka, a George Lucas z pewnością się na mnie o to nie złości.

Więc czemu nie nazywasz się "filmybawsiędobrzepl"?

Bo lubię swoją uniwersalną nazwę i
chcę żeby była zrozumiała. Nie zagłębiam się też w tłumaczenia obcojęzycznych wyrazów bo mój kanał nie zajmuje się nauką języka. Nazwę X-Skrzydłowiec słyszałem od kiedy pamiętam i uważam, że brzmi lepiej niż X-wing.

Działam po prostu. Nie wstydzę się swojego języka, ale też szanuję cudzy. Rzeczywiście "krawat-wojownik" brzmi kiepsko i z tą nazwą nie chciałbym mieć nic wspólnego.

Wy z kolei przeczycie sami sobie. Nic was nie obchodzi a za chwilę czepiacie się czegoś takiego.

PKmovies, czy tak właśnie się bawisz?

filmylegopl napisał(a):

Ja się nie wstydzę swojego języka, a George Lucas z pewnością się na mnie o to nie złości.

Ja właśnie myślę, że się złości i właśnie przez takich ludzi jak ty, którzy przeinaczają nazwy pojazdów z jego filmów, z wiadomych tylko sobie powodów sprzedał prawa Disneyowi

Ja zawsze oglądałem gwiezdne wojny z takim tłumaczeniem. Na pewno nie zrobiłbym tego ze złości. Czepiacie się.

filmylegopl napisał(a):

PKmovies, czy tak właśnie się bawisz?

Bawić się? To udręka nie zabawa. Bo troszeczkę przesadzasz ze spolszczaniem nazw własnych pojazdów z SW, a ten przykład z filmybawsiędobrzepl miał ci dać od myślenia.

A teraz o pracy (bo po to ten temat) Tak jak juz napisałem w komentarzu pod filmem na YT, zapomnieliście (bo to co-produkcja nie?) o perspektywie.
Efekt miał być taki, że myśliwiec zbliża się do kamery a po odwróceniu kamery za myśliwcem, ten zaczyna się naturalnie oddalać. Myśliwiec cały czas leci prosto i niby wszystko jest ok, ale. Kiedy coś z daleka przybliża się do kamery (bez zooma), zawsze zmieni się perspektywa. Daleko taki myśliwiec wygląda tak jak widać go u ciebie w całym filmie, a to błąd. Myśliwiec blisko kamery zaczyna się zniekształcać (zupełnie jak widok pokoju od środka). Przykład tego co mam na myśli:

Kiedy sześcian (złożony z linii) jest blisko kamery (czy naszego oka) jego wnętrze wydaję się jak by linie nie były do siebie równoległe i prostopadłe:



Jednak jeżeli oddalimy znacznie kamerę, sześcian okaże swój rzeczywisty kształt (nadal w perspektywie, ale mniej zniekształconej):



Aby zrobić taki przelot obok kamery poprawnie, trzeba ruszyć kamerą, a model powinien stać w miejscu lub nawet sie obracać jak to zrobiłeś.

Podsumowując, brak zbliżenia się kamerą do modelu, i ciut za szybki obrót.

Wiem o co ci chodzi. Już na Youtubie to wytłumaczyłeś, tylko jakoś nie odpisałem. Nie opisuj mi całej teorii naszego wymiaru, wystarczy że powiedziałeś co jest źle. Już wiem jak to poprawić w praktyce. Musiałbym zrobić ujęcie od nowa, tym razem rzeczywiście bardziej ruchome żeby uwzględnić perspektywę. Statek nadal będzie stał na środku kadru ( bo inaczej by mi się na blue-boxie nie zmieścił ) ale w momencie mijania "wyobrażonej kamery w kosmosie" będzie zbliżał się do prawdziwej "kamery". To masz na myśli? Według mnie to rzeczywiście jedyne słuszne rozwiązanie.

Teraz zapytam z ciekawości - jakbyście to zrobili w praktyce? Ja już nauczyłem się płynnego przemieszczania aparatu nad sceną, co widać w locie Batmana na moim kanale. Tam kamera przemieszcza się nad budynkami jakby leciała. ( i w cale nie zawdzięczam tego ruchowi kamery dodanemu w komputerze )

Moment, moment. Albo użyłeś czegoś a la mechanizm nożycowy, na czym zamontowałeś aparat, albo superprecyzyjnych prowadnic z łożyskami kulkowemi. Chociaż w ujęciu z latającym batmanem był jeszcze kameraszejk, więc możliwe są zwykłe prowadnice, które zapewniają takie atrakcje.
Wątpię, ale trafiłem?